Nowenna do św. Stanisława (2) - „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno"

DZIEŃ DRUGI
Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno"
(Wj 20,7; Pwt 5,11)
Rozważanie
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Nie­bieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca (Mt 7,21).
Nie możesz być chrześcijaninem tylko z nazwy i powoływać się je­dynie na swoją przynależność do Chrystusa. Nie możesz się podpie­rać Jego imieniem. To za mało. Właściwie to nic nie znaczy. Zapa­miętaj! Być chrześcijaninem, to nie przyjąć nazwę, lecz pełnić wolę Ojca, który jest w niebie.
Idąc jeszcze głębiej, odkryjesz, że to przykazanie jest pozytywnym wezwaniem. Masz żyć tak, aby twoje światło świeciło przed ludźmi i aby widzieli twoje dobre czyny i chwalili Ojca, który jest w niebie (por. Mt 5,16). To nie o nazwy czy hasła chodzi. One nie mają zna­czenia. Ty masz swój dom budować na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale byl utwierdzony (Mt 7,25).
Tą skałą nie jest tylko Boże słowo, dekalog czy osiem błogosła­wieństw. To przede wszystkim sam Chrystus! Buduj na Nim, a nie roztrzaskasz swojego życia. Buduj na Krzyżu. To na Nim zgładził On moje i twoje grzechy. Ale On potrzebuje również tego, abyś ty przez krzyż wyrzeczeń, wymagań, pracy i wysiłku stawał się zdrowym ziar­nem pszenicznym. Byś brał czynny udział w procesie zbawienia sie­bie samego.
Jak widzisz, nie o nazwy chodzi...

Modlitwa
Święty Stanisławie! Tyle dzisiaj dróg i tylu proroków. I wszyscy oni obiecują szczęście. Jak nie pogubić się w wyborach, jak odróżnić zło przebrane w kolorowe iluzje, od dobra, które na początku wyda­je się szorstkie, wymagające i odległe. Też żyłeś w czasach zamętu. Jednak zwyciężyłeś. Pomóż teraz i mnie. Uproś mi u Boga łaskę roz­poznawania Jego woli, bym jej nie mieszał z własną wolą, wolą tego świata czy wolą szatana, bym doszedł kiedyś do takiej dojrzałości ducha, by mówić za św. Pawłem: Dla mnie żyć, to Chrystus. Święty Stanisławie, proszę Cię o pomoc. Amen.
Rachunek sumienia
Jak często sięgam po Pismo św., aby poznawać wolę Bożą? Może najwyższy czas zrobić w tej kwestii jasne postanowienie? Jakie treści kształtują moje poglądy i moją wiedzę? Czy umiem ze świata me­diów wybierać jedynie to, co czyni mnie mądrym i dojrzałym? Jak wygląda moje życie sakramentalne? Ile wspólnego z Bożą wolą ma­ją treści wypełniające moje codzienne życie? Czy starcza mi odwagi do przyznawania się do Chrystusa i obrony wartości chrześcijań­skich, gdy są one ośmieszane lub wypaczane?
Przesłania
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? (Rz 8,35/
Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek (Ps 25,4/
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję (Ps 62, 7).
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

Komentarze