Nowenna - Dzień 5

Ucieczka z Wiednia

Doradzono Stanisławowi, że może swoją prośbę przedłożyć prowincjałowi jezuitów, którym wówczas był św. Piotr Kanizy. Stanisław ucieszył się bardzo z tej rady i postanowił z niej skorzystać.

Wkrótce nadarzyła się okazja do ucieczki. Paweł będąc w złym humorze, zaczął dokuczać mu, a nawet bić i kopać. Stanisław powstał z ziemi i rzekł łagodnie: „Postępowaniem twym zmuszasz mnie do tego, że będę musiał uciec z Wiednia”. Paweł, urażony tymi słowami, rzekł w gniewie: „Idź, idź uciekaj natychmiast, gdzie chcesz, tym lepiej dla mnie!”.

Następnego dnia św. Stanisław przyjął Komunię św. i udał się do Augsburga. Gdy zauważono jego zniknięcie wysłano gońców na wszystkie drogi prowadzące z Wiednia. Lecz nie odnaleźli go.

Módlmy się: Święty Stanisławie, któryś miłosierdzie Boskiego naszego Zbawiciela naśladować się starał i całym swym życiem potwierdziłeś Jego obietnicę: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”; uproś nam łaskę, abyśmy uczynkami miłosierdzia podjętymi ze szczerej miłości ku Bogu, przebaczenie win naszych u Najwyższego Sędziego wyjednać mogli. Amen.

Szósty dzień: http://skostka.blogspot.com/2010/09/nowenna-dzien-6.html 

Komentarze